Image for post

Najnowsza aktualizacja: 2025-05-01

Co zobaczyć w Artemidzie poza plażą? Poznaj tajemniczy las OTE

Gdy wspominamy Artemidę, myślimy o szerokich plażach, ciepłym słońcu i kąpielach w Morzu Egejskim. Nic dziwnego, to jedno z najbardziej lubianych często wybieranych przez Ateńczyków miejsc niedaleko Aten. Ale... czy wiedziałeś, że Artemida w sobie skrywa coś jeszcze? Coś, co nie ma parasoli plażowych ani barów z frappe, ale za to oferuje ciszę, zapach sosen i odrobinę prawdziwej dzikości?

Las OTE to zielone miejsce, o którym mało kto wie. Znajduje się tuż obok miasta, a mimo to wygląda, jakby cywilizacja go nie zauważyła. To aż 600 hektarów przyrody, dosłownie kilka minut spacerem od plaży. Nie ma tu tłumów ani znaków z napisem „atrakcja turystyczna” - to spokojne, ciche miejsce dla tych, którzy chcą zobaczyć inną stronę Artemidy.

Gdzie go znaleźć?

Las rozciąga się w sercu Artemidy, między dzielnicami mieszkalnymi a główną drogą w stronę wybrzeża. Można do niego wejść m.in. za starym budynkiem urzędu miasta (za składem odpadów), nie szukaj jednak bram czy kas biletowych. To przestrzeń otwarta, dzika, nieoznakowana. I właśnie w tym być może nadal tkwi jej urok.

Co to za miejsce?

Las OTE swoją nazwę zawdzięcza dawnemu właścicielowi, greckiemu operatorowi telekomunikacyjnemu OTE. Przez wiele lat działała tu stacja nadawcza, a teren pozostał niezabudowany. Dziś to jedno z ostatnich tak dużych, zielonych obszarów w tej części Attyki.

To nie park w klasycznym tego słowa znaczeniu. Nie ma tu równo przystrzyżonej trawy ani wyznaczonych alejek. Są za to sosny, śpiew ptaków i miękkie światło, które wpada przez korony drzew. Miejsce ma w sobie coś kojącego. Mieszkańcy często przychodzą tu na spacer, czasem z psem, czasem po prostu po spokój.

Dlaczego warto tu zajrzeć?

Bo będąc w Artemidzie, możesz łatwo poczuć, że wszystko kręci się wokół morza. A tymczasem natura wcale nie kończy się na plaży. Bowiem Las OTE to:

✔️ fantastyczne miejsce na poranny spacer przed upałem,
✔️ idealna alternatywa na popołudnie bez tłumów, szczególnie jeśli podróżujecie z czworonogiem.



Las OTE nadal jest w "surowym stanie", trochę zapomniany a trochę dziki. Nie ma tu ławek, oznaczeń ani wytyczonych ścieżek. Ale może właśnie to sprawia, że wciąż zachowuje swój naturalny charakter. To spokojne miejsce z ogromnym potencjałem. Jeśli kiedyś zostanie uporządkowane i zadbane, może stać się naprawdę fajną przestrzenią dla mieszkańców i gości Artemidy.

Komentarze

* Obowiązkowe pola