Mała nadmorska miejscowość zlokalizowana tak blisko Aten, że możesz tam dotrzeć autobusem miejskim w mniej niż godzinę. A mimo to, po kilku minutach spaceru plażą masz wrażenie, że jesteś setki kilometrów od zgiełku miasta.

To świetna opcja, jeśli szukasz plaży blisko Aten, chcesz się zresetować między zwiedzaniem a kolacją, albo po prostu masz dość asfaltu rozgrzanego do 40 stopni. Artemida nie jest typową atrakcją turystyczną, to miejsce gdzie Grecy mają swoje domki wakacyjne. 

1. Plaża, na której naprawdę możesz odpocząć

To nie jest Santorini, w Artemidzie zazwyczaj nikt nie rozkłada ręcznika tylko po to, żeby zrobić zdjęcie do Instagrama. Tu ludzie naprawdę przychodzą, żeby się wykąpać, poleżeć i - co najważniejsze - nic nie robić i zrelaksować się.

Są odcinki plaży z pełną organizacją, drewniane leżaki, grube materace, muzyka. Działa to dobrze, bez chaosu. Ale dosłownie kilka kroków dalej możesz znaleźć miejsce totalnie “off-grid” z cieniem pod drzewem, głośnikami z lat 90. i starą leżanką, która trzeszczy przy każdym ruchu. I to też jest piękne!

Ale chyba najważniejsze jest to, że Artemida świetnie sprawdza się, jeśli jesteś w Grecji z dziećmi. Plaża jest szeroka, zejście do wody łagodne, a fale zazwyczaj spokojne - idealne warunki do bezpiecznej zabawy. Nie musisz nawet mieć ze sobą zabawek, piasek i plastikowy kubek potrafią zająć malucha na długo.

A jeśli czegoś brakuje? Bez stresu. W przyplażowych kioskach albo w pobliskich supermarketach znajdziesz wszystko - od łopatek i wiaderek po krem z filtrem. Co ważne, wiele z tych sklepów działa także w niedziele, więc nawet jeśli coś wypadnie na ostatnią chwilę, dasz sobie radę.

2. Super greckie jedzenie

W Artemidzie nie musisz decydować między „coś na szybko” a „coś porządnego”. Możesz zacząć od klasyki, souvlaki, czyli grecki street food zawinięte w pitę z chrupiącymi frytkami, prosto knajpek kilka metrów od plaży. Albo usiąść w nadmorskiej tawernie, gdzie serwują grillowaną ośmiornicę, świeżą rybę, faszerowane pomidory i lokalne wino w karafce.

place-ad-here

Jest też bardziej nowoczesna strona gastronomii: beach bary z fusion meze, sałatkami i mojito. Większość tych miejsc działa do późna, możesz wpaść na obiad, zostać na drinka, a potem po prostu... zostać. Co ważne: nie ma tu turystycznej ceny „na frajera”. Ceny są uczciwe, porcje całkiem solidne, obsługa zaskakująco szybka. Nawet w szczycie sezonu.

3. Atrakcji więcej, niż się spodziewasz, bez poczucia „obowiązkowego zwiedzania”

Jeśli masz ADHD i po 20 minutach leżenia zaczynasz się wiercić, dobrze trafiłeś. Artemida nie jest zamknięta tylko na „słońce i piasek”. Tuż obok, w sąsiedniej miejscowości Spata (15 minut jazdy), masz mini-mikroświat rozrywki:

• Smart Park - centrum handlowe na otwartym powietrzu z kawiarniami, placem zabaw, stoiskami z lodami i klimatem „niedzieli z rodziną”.

• Designer Outlet Athens - outlet marek typu Nike, Levi’s, Ralph Lauren w zaskakująco dobrych cenach.

• Attycki Park Zoologiczny - z flamingami, żyrafami i pokazami fok. Jest on całkiem spory więc na bank dzieci (i dorośli) będą mieli radochę.

• Aquapolis - duży wodny park z dużymi zjeżdżalniami i basenami. Świetna atrakcja dla dzieci!

Idealna opcja, jeśli masz ze sobą dzieci albo po prostu chcesz urozmaicić swój dzień!

4. Prosta logistyka, transport miejski i parking bez dramatu

To, co wyróżnia Artemidę, to prostota dojazdu. Nie potrzebujesz samochodu.
Z centrum Aten (np. przystanek metra Nomismatokopio) kursują autobusy miejskie linie. Przejazd trwa około godziny, przystanek jest blisko plaży, bilet kosztuje tyle co standardowy transport w mieście. Dojechać też można do Artemidy z lotniska autobusem podmiejskim. Z tego miejsca to zaledwie 15 minut drogi.

Jeśli jednak masz auto, też dobrze. Parking przy samej plaży może być wyzwaniem w niedzielne popołudnie, ale wystarczy wjechać w boczne uliczki. Znajdziesz wolną przestrzeń bez opłat, parkometrów i mandatów.

5. Historia w cieniu oliwek, czyli starożytne zabytki bez tłumu

Artemida nie jest typową „turystyczną” miejscowością z katalogu. Ale właśnie dlatego warto dać jej szansę również od strony kulturowej. Jeśli masz ochotę zobaczyć coś więcej niż wodę i talerz z kalmarami, jest tu bardzo klimatyczne miejsce, które pozwoli zajrzeć głębiej w starożytną lokalną historię.

To Świątynia Artemidy w Brauronie , oddalona zaledwie kilka kilometrów od plaży. To jedno ze starszych sanktuariów w Attyce, poświęcone bogini Artemidzie, tej samej, od której wzięła nazwę cała okolica. To miejsce oczywiście, że mniej znane niż Partenon, ale wyjątkowe właśnie przez brak tłumu i cichą atmosferę.

Znajdziesz tam:

• ruiny starożytnej świątyni,
• dobrze zachowane kolumnady,
• małe muzeum z lokalnymi znaleziskami 

To idealna opcja na poranny spacer zanim zrobi się gorąco, zwłaszcza jeśli interesujesz się mitologią i lubisz odwiedzać mniej popularne miejsca. Dojedziesz tam taksówką z plaży w 10 minut.

I jak? Fajnie co?

Najlepsze w Artemidzie jest to, że nie musisz robić z niej „punktu programu”. Możesz po prostu wstać rano, wrzucić ręcznik do torby, ubrać strój kąpielowy pod szorty i pojechać. To miejsce, które nie udaje destynacji. Nie będzie na twojej liście "10 rzeczy, które musisz zobaczyć w Grecji". Ale wrócisz z niego bardziej zadowolony niż z wielu miejsc „obowiązkowych”. Bo odpoczniesz. Tak naprawdę.

Albo zrób odwrotnie, zatrzymaj się tu na dłużej

Coraz więcej osób wybiera inny model: zamiast mieszkać w centrum Aten i jeździć nad morze - wynajmują apartament przy plaży w Artemidzie i robią z tego bazę wypadową do zwiedzania stolicy.

I to ma sens. Do Aten masz godzinkę autobusem, a codziennie budzisz się przy szumie fal, z dostępem do morza przez cały dzień. Bez dzikich tłumów miasta, bez miejskiego upału, bez klaksonów za oknem.

Do wyboru masz mnóstwo opcji noclegowych, od prostych mieszkań po większe apartamenty, domki czy hotele. Ceny są niższe niż w centrum Aten, a widok o poranku - bezcenny.